Ułatwienie w projektowaniu treści szkoleniowych – płatnych i bezpłatnych
Terminologię ukuł niejaki Noel Burch. Burch pracował w Gordon Training International na początku lat 70. Na podstawie własnych obserwacji (dlatego ten model nie jest stricte opracowaniem naukowym) opisał jak ludzie się rozwijają swoje kompetencje.
Jego pomysł – model jest często nazywany drabiną kompetencji lub czterema etapami kompetencji. Burch podobno nazwał swój model bardziej jednoznacznie – „czterema etapami uczenia się każdej nowej umiejętności”. W świetle aktualnej wiedzy o uczeniu -nie traktowałbym jednak tego tak dosłownie. Ale ta koncepcja niesie w sobie sporo inspiracji.
Osobiście traktuję model Burcha jako” filozoficzne natchnienie” i impuls do przeprocesowania zakresu i poziomu materiału, który powinien znaleźć się w szkoleniu, warsztacie lub kursie online.
Jak to działa i jak nad tym pracuję?
Etap 1. Nieświadoma niekompetencja. Na tym etapie osoba nawet jeszcze nie wie… czego nie wie. Nie ma motywacji do zastanawiania się nad treściami, które jej proponujesz, ponieważ nie czuje żadnej potrzeby, przymusu, impulsu do tego, żeby się nad tym skupić. Jego myśl nawet nie dotykają stwierdzeń „to nie dla mnie”, „to mnie nie dotyczy”.
Jak się domyślasz, próby uczenia lub dostarczania konkretnych informacji nie przyniosą tutaj pożytku. Jak mawiała moja babcia – „jak grochem o ścianę”
Jeżeli masz przed sobą osoby na poziomie nieświadomej niekompetencji to:
W szkoleniach:Warto popracować metodami stosowanymi na zmiany /ruszenie postaw psychologicznych, budzenie zainteresowania i uwagi na treści. Taki cel z poziomu postaw powinien zawierać w pierwszej kolejności scenariusz twojego szkolenia.
W marketingu: Podobna sytuacja jak w szkoleniach. Co osobom na poziomie nieświadomej niekompetencji, po twoich darmowych narzędziach, protipach, patentach, masie wiedzy, gdy one nie widzą kompletnie odniesienia do siebie. Częsty błąd osób publikujących treści w Internecie, zakładanie, że wszyscy potrzebują gotowej i wartościowej wiedzy. Nie. Musisz dzielić treści i zaplanować w swojej strategii działania, które będą też trochę „wodniste”, bardziej pod kątem ciekawostek, treści dających do myślenia, przykładów co inny robią etc. Trzeba dać pretekst do przykucia uwagi. Do tego niezwykle ważnym jest znajomość swojego odbiorcy.
Wszelkie działania skierowane do osób na poziomie nieświadomej niekompetencji są ukierunkowane na przykucie uwagi i na zwrócenie uwagi, że tematyka jest ważna i może dotyczyć Twojego odbiorcy treści. Inaczej zapamiętaj: Możesz zatem proponować super rozwiązania, ale odbiorca nie wie, że mogą go dotyczyć.
Dalsza droga powinna wyglądać tak:
Etap 2. – Świadoma niekompetencja. W tym momencie osoby na tym etapie zaczynają zauważać, że jest coś, o czym nie wiedzą, że to ich dotyczy, że to także ich problemy. Zaczynają się widzieć i czuć w danej tematyce. I o to chodzi. Bo wtedy najczęściej pojawia się refleksja o ewentualnej konieczności zmiany tego stanu rzeczy.
W szkoleniach: Uczestnik otwiera się na treści, na nowe. Jest zmotywowany do spróbowania nowych rzeczy.
W marketingu: Odbiorca otwiera się na treści, na nowe. Jest zmotywowany do spróbowania nowych rzeczy, chłonie wiedzę. Często szuka różnych rozwiązań. Kupuje tony kursów, szkoleń. Chce testować, ale poszukuje dość chaotycznie treści. Na tym etapie przydadzą się check-listy, poradniki, szybkie mini kursy, instrukcje krok po kroku. Problem na tym etapie jest jednak taki, że Twój klient jeszcze nie jest lojalny. Szuka się. Zadaje mnóstwo pytań – często niejasnych. Co możesz zrobić? Dać mu materiały na poziomie basic. Proste, które dadzą szybkie i widoczne efekty. Widoczne efekty pracy u każdego wywołują i wzmacniają motywację, a Twoja eksperckość rośnie w siłę.
A potem przychodzi …
Etap 3. – Świadoma kompetencja. Etap pojawiający się po zdobyciu wiedzy, a najczęściej po przećwiczeniu nabytych umiejętności. Osoby na tym etapie „wiedzą już, że wiedzą”, spróbowały, przetestowały i chcą iść dalej. Mają bardzo konkretnie pytania odnośnie do bardzo konkretnych problemów. Osoby tutaj potrzebują z reguły mocno sprofilowanej wiedzy specjalistycznej
W szkoleniach: Bardzo często samo szkolenie ogólne nie wystarcza. Potrzebne są zajęcia oparte na symulacjach, zaawansowanych case study z jednym mianownikiem: „daj mi konkretne rozwiązania na moje konkretne problemy”, „potrzebuję działać szybciej”, „poprowadź mnie za rękę”.
W marketingu: W zasadzie, to te same uwagi, jak powyżej. Tutaj Twój klient będzie gotowy na konkretne instrukcje, narzędzia usprawniające jakieś procesy, ale także będzie gotowy na najdroższe usługi, jeżeli pomogą mu jeszcze lepiej działać- np. konsultacje, pakiety mentoringowe. Końcem i zarówno …początkiem jest etap czwarty.
Etap 4. – Nieświadoma kompetencja. Inaczej — Poziom mistrzostwa i rutyny. Z jednej strony dobry, ponieważ wykorzystujemy swoją wiedzę i umiejętności automatycznie, generując mało błędów. Z drugiej to moment, w którym wydaje się ludziom, że wszystko umieją i potrafią, co paradoksalnie zamyka ich na nowe treści. Jeżeli się przyjrzysz, to takie osoby mogą reagować na Twoje treści identycznie, jak osoby z poziomu nieświadomej niekompetencji. Klasycznym przykładem są tutaj osoby z długoletnim stażem i doświadczeniem zawodowym, wynikami biznesowymi itp. Podpowiem ci z mojej dwudziestoletniej praktyki szkoleniowej co tutaj robię. Z osobami na tym poziomie pracuję albo metodami coachingowymi, albo po prostu prowokuję do zmiany perspektywy korzystając z technik z pierwszego poziomu drabiny.
Na koniec. Analiza stopnia skomplikowania adresowanych treści i refleksja z „poziomu drabiny”, może często dać podpowiedź, dlaczego niektóre osoby nie zareagują na proponowane treści lub nie wykazują zainteresowania zaproponowanym tematem szkolenia, a docelowo samą treścią zajęć. Bez skomplikowanych analiz. Ok. Przynajmniej u mnie tak to działa i tak pracuję z tym modelem.
Tutaj można pobrać schemat do swojej podręcznej biblioteki
Pobierz schemat ze wskazówkami
Jestem ciekaw, czy pomogłem ci trochę zrozumieć, dlaczego niektóre osoby nie reagują na twoje treści, które publikujesz lub nie wykazują większej aktywności na szkoleniach. Może budujesz komunikat nie z tego poziomu drabiny?
Zastanów się nad tym, ale po pierwsze nie ulegaj frustracji, jeżeli coś nie idzie.
Analizuj i projektuj działania odpowiednio.
Prawdopodobnie tutaj tkwi problem.
Inny wpis na ten temat znajdziesz tutaj
Na koniec -jeżeli pomogłem, natchnąłem, wkurzyłem – daj znać w komentarzu -tutaj lub na fan page.