Od ponad dwunastu lat zajmuję się uczeniem kompetencji trenerskich.
W przeciwieństwie do dużych i anonimowych firm szkoleniowych, pracuję dużo bliżej i bardziej indywidualnie z moimi studentami. A to dlatego, że 80% z nich zajmuje się kompetencjami miękkimi, pracuje już coachingowo i jak piszą – chcą nauczyć się prowadzić szkolenia i warsztaty grupowe, żeby wspierać jeszcze lepiej innych w zmianie zawodowej lub osobistej.
Praca szkoleniowa nad kompetencjami miękkimi (psychokompetnecjami) jest dużo bardziej wymagająca. Tutaj naprawdę możemy zaszkodzić podchodząc to tematu pobłażliwie. A jednym z ważniejszych elementów szkoleń o jakie pytają na forach trenerki trenerzy, to „potrzebuję fajnego ćwiczenia na …). Jednak „fajne” – to zła kategoria w kontekście kompetencji miękkich i wywoływania zmian.
Zatem o ćwiczeniach i o zmianach porozmawiajmy. Bo od ćwiczeń nie uciekniemy. Od tych na pewno!
Scenariusz pracy szkoleniowej nad zmianą nie jest pierwszym lepszym scenariuszem. Nie jest zwykłą agendą. Nie jest też zlepkiem niezwykłych aktywności, ćwiczeń przemieszanych kreatywnymi slajdami. Wiele osób deklaruje chęć zmiany, ruszenia, ale gdy przychodzi co do czego nic nie robią. No – może oprócz skutecznego szukania dobrze brzmiących wymówek. Zmiana nie jest komfortowa. Jasne jak słońce jest to, że jej unikamy. Chyba, że zdarza się coś w naszym życiu i nagle czujemy konieczność ruszenia. I to teraz. Często ten impuls przychodził u mnie, gdy już nie miałem wyjścia. Sądzę, że i Ty znasz takie momenty.
Ale, co zrobić w sytuacji sztucznej – szkoleniowej, gdy mamy popracować nad głębszą zmianą, przekonaniami, ruszeniem postaw, a na sali /przed kamerą są osoby, które wcale nie mają determinacji do zmian? Na poziomie deklaracji i owszem, ale na poziomie działania tkwią w bezpiecznej przestrzeni. Jakiej perswazji użyć, żeby „się chciało spróbować’?Argumenty racjonalne nic nie dadzą. Gdyby tak było, każdy palacz rzuciłby nałóg tylko na podstawie informacji o szkodliwości palenia. Przykłady można mnożyć
Co może być impulsem do refleksji i późniejszej zmiany w sytuacji szkolenia, warsztatu??
⬜️Ja od lat uczę i korzystam z ćwiczeń i aktywności doświadczeniowych (tzw. przeżywek). To są specjalne dobrane ćwiczenia, których głównym zadaniem jest wytrącić uczestnika ze stanu trwania w strefie komfortu i wręcz zmusić do zmiany perspektywy i refleksji. Nie uczymy dzięki tym ćwiczeniom nowych umiejętności. To nie ich rola. Nie mylmy tego. Wspólną cechą ćwiczeń doświadczeniowych jest po pierwsze -wywołanie emocji. Emocje są dla rozkruszenia i ruszenia naszych postaw jednym z najważniejszych elementów. A może najważniejszym.
Łatwo jednak o zły dobór ćwiczenia.
⬜️Ćwiczenie może być za słabe emocjonalnie i nie pobudzimy głębszej refleksji (coraz częściej widzę ten efekt przy stosowaniu powszechnym już coachingowych kart metaforycznych).
⬜️Ćwiczenie i emocje w nim uwolnione mogą być zbyt abstrakcyjne i uczestnicy nie powiążą przeżytych emocji z sytuacjami ze swojego życia – „u nas to tak nie działa”, „to nas nie dotyczy” (często dzieje się tak w gotowych grach szkoleniowych).
⬜️Skrajny przypadek – ćwiczenie uwalnia zbyt silne emocje, trener jest mało doświadczony w pracy z dynamiką grupową i sytuacja wymyka się spod kontroli (znam wiele przykładów wybuchu gwałtownych konfliktów w grupach przy ćwiczeniach wypracowywania rozwiązań zespołowych opartych o tzw. dylemat więźnia). Z tego co obserwuję, to tego najczęściej obawiają się trenerzy.
Drugą wspólną cechą jest jednak stosunkowa łatwość poprowadzenia ćwiczeń doświadczeniowych i ich omawiania w oparciu o modele uczenia – Cykl Kolba i lub model uczenia społecznego Jacka Mezirova.
Jeżeli potrafisz połączyć te dwie rzeczy (dobrać właściwy kontekst, siłę emocji i sposób omówienia), to wielkie gratulacje. Jeśli jeszcze coś jest dla Ciebie frapujące- czytaj dalej, bo mam coś specjalnego, co pomoże. Oprócz rozkruszania postaw i przekonań inne korzyści z dobrego ćwiczenia doświadczeniowego są równie ciekawe. I potężne.
Możemy nimi otwierać sesje tematyczne z natychmiastowym włączeniem u uczestników zaangażowania. Możemy dzięki nim diagnozować dodatkowo ukryte potrzeby u uczestników, możemy natychmiast zmieniać perspektywę i otwierać poznawczo umysły do nauki nowych treści. Możemy łatwiej tworzyć nowe ćwiczenia lub przerabiać na nowy kontekst te już „wyeksploatowane” na rynku, a to spowoduje, że Twojej programy mogą być po prostu nie do skopiowania przez konkurencję.
Czy tego można się nauczyć, czy trzeba korzystać z gotowców?
Można się nauczyć, a nawet warto. To wymaga tylko poznania kilku schematów i mechanizmów, które pod tym się kryją.
Zaproszenie.
Jeżeli chcesz poznać techniki tworzenia i pracy na wyższym poziomie z ćwiczeniami doświadczeniowymi, to zapraszam na kolejny Masterclass. Kameralna grupa – maks. 10 osób online i 4-4,5 godziny przykładów, inspiracji, dyskusji i wspólnych pomysłów.
Tutaj możesz zapoznać się z całą ofertę, kalendarzem i kupić bilet
Zajęcia prowadzę osobiście. Dla chętnych certyfikat uczestnictwa. Sprzedaż online. Szkolenie online
No i nie ma co czekać – kompetencje same się nie wyklują:)
Pozdrawiam
Jacek Wolniewicz [Master Teacher]