Pamiętasz swój udział w szkoleniach i koszmarki jakie zgotowali uczestnikom trenerzy prowadzący ?
Oto 20 z nich spisanych z ankiet szkoleniowych
Podpytałem uczestników mojego szkolenia trenerskiego o ich najgorsze szkoleniowe wspomnienia z pozycji uczestnika (załączam wg pisowni oryginalnej z ankiet)
START
❶Najgorsze to jednak brak wystarczającej wiedzy trenera i trzymanie się tylko wyuczonego programu szkolenia.
❷ To co najczęściej zdarza się jednak na szkoleniach to niestety powiew nudy. Nie znoszę szkoleń typowo teoretycznych lub nijako prowadzoną stroną praktyczną.
❸Ogólnie szkolenia z prezentacja typu kopiuj – wklej, sama teoria bez praktyki, odgrywanie scenek „na sucho” w których nie czujemy się swobodnie
❹Brak dopasowania materiału do potrzeb szkoleniowych, nudna osobowość trenera, nuda, mała ilość ćwiczeń angażujących uczestników
❺Mimo, że trener przekazał ciekawą wiedzę, to ja w ogóle tego nie używam. Zadałem sobie pytanie dlaczego tak jest i przyznam nie mogę znaleźć na to odpowiedzi
❻Nuda, brak kompetencji, rozjazd pomiędzy oczekiwaniem a realizacją, brak uważności na to co dzieje się z uczestnikami
❼Monotonne zajęcia.
❽Brak merytorycznego przygotowania szkoleniowca, czytanie slajdów, nieumiejętność zaangażowania uczestników w szkolenie
❾Przynudzanie i brak aktywowania grupy.
❿Dwudniowe szkolenie w minimalną ilością praktyki. Zamiast tego dużo gadania o niczym (czyli trener mówiący sam o sobie)
⓫Szkolenie dla całej firmy z zakresu interesującego tylko małą podgrupę; ani temat ciekawy, ani zrozumiały, ani uwzględniający potrzeby wszystkich uczestników
⓬Szkolenie dotyczyło innego tematu niż zapowiedziany, prowadzący bardzo się denerwował na pytania uczestników
⓭Okazało się, że szkolenie nic nie wnosi nowego i niewiele można będzie się nauczyć
⓮Miałam szkolenie z technik sprzedaży, na którym trener był słabo przygotowany… i w sumie uczestnicy bardziej pociągnęli to szkolenie niż sam
⓯Najgorsze było chyba szkolenie z ponad 200 slajdami i czytane, przeskakiwanie, generalnie chaos, brak odniesień z teorii do praktyki
⓰Na pierwszych szkoleniach jakie brałem udział, trudno było mi się zintegrować z innymi ludźmi. Brak kontaktu z grupą, zbyt szybkie tempo pracy
⓱Wchodzenie w dyskusję o problemie wykraczającym poza temat szkolenia. Rozpoczynanie nowych procesów bez zakończenia trwających.
⓲Szkolenie, mające na celu przekazanie wiedzy merytorycznej, było przeprowadzone bez zaangażowania prowadzącego; przykład ćwiczeń praktycznych: jeśli grupa wykonała ćwiczenie prawidłowo, sama wyciąga wnioski jak dany układ działa, natomiast w przypadku niepowodzenia było tylko „no trudno” – żadnej dyskusji, wyjaśnienia, wskazówek.
⓳Zadałam merytoryczne pytanie (bardzo spokojnie i kulturalnie), a zostałam personalnie zaatakowana przez prowadzącą, że nie mam podstawowej wiedzy. Zdenerwowałam się i pokazałam, że mam dość dużą wiedzę na ten temat, Pani nawet przeprosiła, ale atmosfera zajęć była beznadziejna.
⓴Nuda nuda nuda albo stare odgrzewane znane kawałki albo styl profesorski „ja wiem najlepiej ze wszystkich” i tak nikt mi nic nie może powiedzieć bo ja prowadzę i ja wiem najlepiej ze wszystkich nie mówiąc już o poniżaniu uczestników, o lekkich kąśliwych uwagach prowadzającego lub zastraszaniu uczestników.